sobota, 12 maja 2012

SPEKTATOR




OKALECZONA OPRAWKA, BEZ SZYB I NAUSZNIKÓW
Podniesiona 28 kwietnia 2012, Dąbrowa Górnicza, Stara Pogoria, ul. Żeglarska, bruk.

czasem jestem w domu sam
czasem oddalam się w lasu
bezludną samotnię

wtedy najbardziej lubię
odpiąć sobie oczy
z cichutkim mlaśnięciem
i do kieszeni

opada czarna kurtyna
jestem niewidzialny choć oko wykol
do granic
bardziej się już nie da

potykam się
przewracam
uderzam kolanem w krzesło
w drzewo w korzeń
(śmieszne!
i drzewo i korzeń
to krzesło
tylko trochę wcześniej)

wreszcie zaczynają się pętać
różne ludziki
gadać paplać śmiać się

a ja wszędzie
ja na widowni
ja na planie
ja: kamera!
ja: akcJA!

kiedy pora wracać zawsze się waham
przypiąć je z powrotem?
co by było gdyby?

czwartek, 3 maja 2012

ZŁOŻYSKO




ŁOŻYSKO
Podniesione 23 kwietnia 2012, Będzin, Łagisza, warsztat samochodowy, w trawie.

pan lutek jest
opatentowanym wynalazcą
czynnym
od poniedziałku
do niedzieli

codziennie
(bez wytchnienia
świątek piątek
szkoda czasu na pierdoły)
wynajduje coś nowego
epokowego
przełomowego

codziennie
wpada na
koło
z koła robi automobil
z automobilu aeroplan
z aeroplanu bombę atomową

zapisuje w kajecie
w szczegółach
w pamięci

wstaje świt
pan lutek gasi lampkę
zdejmuje upaćkane okulary
(rower!)
przeciera przymglone oczy
ziewa
wstaje
przechodzi do historii

kładzie się
odkrywa amerykę
przykrywa się jej kocem