POKORODOWANY
KLAMER, ZACZEP
Podniesiony:
brak notatek, zaginięte w akcji, na pewno dwa tysiące dwanaście, na pewno
wiosna, gdzie – kto wie? Może ty, może ty, może jednak ja?
pragnęło
mi się urwać oj tak
hoho
kiedy to już
szmaty
czasu
no
ale zawsze coś
na
przeszkodzie stało
jak
to zwykle w bajkach bywa
a
to lekcja fortepianu
a
to basen
remont
kac zima grypa
samo
się urwało w końcu
mnie
urwało
żal
spadł jakiś radosny
zapukała
piękna pani
prześwietlona
w
skowronkach cała
wzięła
mnie pod depo
nie
bojaj chojraku
przeprowadzę
cię miękko
oprowadzę
a
i klapsa dam na goły tyłek
sam
zobaczysz
czy
warto było
rozpaczać
nad rozlanym wiekiem